sobota, 13 czerwca 2009

Jestem dziś w sentymentalnym nastroju



Jestem dziś w sentymentalnym nastroju i wzięło mnie na przeglądanie swojego archiwum fotograficznego. Ten koncert pamiętam dokładnie i to jakim niespodziewanym przypadkiem tam trafiłem. Aleksander Jarmola o ile dobrze pamiętam. On i jego Hajdamaki z Ukrainy zrobili w Jazzdze pozytywną rozpierduchę. W pewnym momencie musiałem się ewakuować spod sceny bo ten Kozak wyjął szabelkę i sobie z nią ostro poczynał na scenie wydając z niej nieskąplikowane muzycznie dźwięki! Długo później byłem jeszcze na jednym ich koncercie w Łodzi Kaliskiej ale tam dziwnie chłodno ich przyjęto.Czasem miejsce i ludzie determinują wykon i tak zapewne było...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz